Nasza inicjatywa społeczna przez wiele lat walczyła o zabezpieczenie ruiny wieży, pozostałosci kaplicy św. Floriana na rożniątowskiej górce. Informacje na temat rewitalizacji rożniątowskiego wzgórza oraz znajdującej się tam ruiny już kilkakrotnie pojawiały sie w przestrzenie publicznej w okresie ostatnich 100 lat .
Mimo to przez dłuższy czas niewiele się działo. Jako że teren ten był nieużytkiem lesnym, zaprzestano tam wycinki drzew i krzewów, powodując zapomnienie i dewastację tego zabytku. Mimo wszystko dla wielu turystów było to miejsce które tworzyło tajemniczość i romatykę . Wzgórze pokryte było krzewami i drzewami modrzewowymi które zostały tam zasadzone przez młodzież szkolną z Rożniątowa w latach 60 tych XX wieku. We wrześniu 2013 roku odbyło się w Szymiszowie spotkanie zainteresowanych społeczną inicjatywą ratowania tego miejsca. Utworzony został komitet obrony tego zabtyku. Wzgórze to wraz z ruiną kaplicy przedstawiano jako sekretna wskazówka dla turystów lubiących tajemniczość i piękno natury. W okresie miedzywojennym był celem wedrówek pojedynczych osób i całych wycieczek szkolnych, podczas których nauczyciele historii przekazywali wiele legend i historii na temat tego obiektu. W całej krasie możemy to jeszcze zobaczyć na starych zdjęciach i pocztówkach z początku XX wieku jak wyglądała ta ruina przed prawie stu laty. To kamienne mury niedokończonej kaplicy widoczne z daleka oraz tajemnicze historie na jej temat, budziły dawniej i budzą dziś wielkie zainteresowanie. W planach powrótu tego miejsca na turystyczne i rowerowe szlaki po tej okolicy, przedstawiono możliwości i sposoby zagospodarowania tego obiektu. W tamtym czasie właścicielem terenu było Nadleśnictwo w Strzelcach Opolskich. Dzieki staraniom inicjatora tej akcji pana Norbert Wacławczyka i wsparciu ze strony właściciela firmy Graf ze Strzelec Opolskich, pana Janusza Korzycy, który wykonał bezpłatnie szczegółowe plany budowlanne. Członkowie inicjatywy społecznej uzyskali kilka opinii i zezwoleń ( wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz wojewódzkiego konserwatora przyrody) z którymi wystąpiono do nadleśnictwa o przejęcie prac dokonania zabezpiecznia tego obiektu. Jednakże ze względów na ograniczone mozliwości finansowe nie zdołano zrealizować tych śmiałych pomysłów. Zwrócono się również w tamtym czasie do władz gminy Strzelce Opolskie o przejęcie tego terenu przez gminę, jako że w planach zagospodarowania przestrzennego , przez rożniątowską górkę przebiegała trasa rowerowa szlaku turystycznego. Jak jednak w tamtym czasie argumentowano, ze wzgledów cywilno-prawnych terenu tego nie możno było przejąć w posiadanie Gminy. Z nadzieją na końcowy efekt starań iniciatywy społecznej Moreantiqua, rozpoczęto prace zabezpieczenia samej ruiny: przemurowanie pęknięć, stabilizacja łuków okiennych, odbudowa dolnych i górnych części narożnych wieży oraz wyczyszczenie jej z napisów wykonanych farbą i spreyem. Na prace te przeznaczono trzydzieści tysięcy złotych. W planach jakie przedstawiła inicjatywa społeczna Moreantiqua było również kompleksowe zagospodarowanie przestrzenne tego teren. Miedzy innymi ustawienie w pobliżu ruiny pamiątkowej tablicy, repliki pieca dymarkowego. ławeczek, miejsca na grilowanie, makiety kaplicy św. Floriana i odtworzenia historycznego miejsca straceń. Takie były nasze plany. Jednak ostatecznie udało się zrealizować jedynie zabezpieczenie ruiny przed całkowitym jej unicestwieniem. Następnych parę lat nie działo się praktycznie nić co wskazywało by na zrealizowanie rozpoczętych starań. Jednakże w roku 2022 stwierdzono że teren na którym znajduje sie zabytek może zostać sprzedany. Mieliśmy nadzieję że Gmina Strzelce Opolskie, która przed laty tłumaczyła się z niemożności ingerencji w sprawę zagospodarowania tego terenu, stanie się wreszcie jego prawnym właścicielem. Niestety były to płonne nadzieję, Gmina nie była zainteresowano nabyciem tego terenu tak daleko, że ogłoszony przetarg na sprzedarz zabytku wraz z nieużytkiem leśnym który wygrała osoba prywatna. Także z nowym właścielem nasze próby nawiązania współpracy w realizacji modelu zagodspodarowania przestrzennego tego zabytku nie powiodły się, mimo przesłania pisemnej propozycji i kilkakrotnych prób nawiązania kontaktu telefonicznego.
Jednak w tym roku mieszkańcy poinformowali nas że coś drgnęło w tej sprawie. Nowy właściciel rozpoczął prace na rożniątowskiej górce od, wykarczowania znajdujących sie tam krzewów o drzew w sposób odbiegający od przyjętych zasad zagospodarowania przestrzennego, jakie ustaliliśmy z wojewódzkim konserwatorem przyrody.
Została zniszczona przestrzenie życiowa dla wielu gatunków zwierząt, w tym owadów i ptaków. Wprawdzie znajdujące się na górce 60 letnie modrzewie nie zaliczane są do gatunku chronionego jednak ich wartość przyrodnicza w tej oazie roślinnośći była szczególna.
Także układ ekologiczny jaki powstał na przestzreni lat na tym terenie, kępy traw, krzewy i inna roślinność, wraz z całą jej nadziemną i podziemną przestrzenią, w której panują swoiste warunki mikrośrodowiskowe w których zamieszkują bakterie, grzyby, owady, ptaki i ssaki, które to organizmy straciły swoja przestrzeń życiowa. Wszystko to zostało zniszczone przez prace jaki tam wykonano.
( od strony głównej drogi nie można nawet przypuszczać co takiego strasznego stało się na rożniątowskiej górce)
A miało być inaczej. Według wskazań jakie zostały nam przekazane w trakcie tworzenia planów zagosdpodarowania terenu wokół zabytku riuny (2013 i 2014 roku) ze strony wojewódzkiego konserwatora zabytków i wojewódzkiego konserwatora przyrody, ustalono że teren wokół ruiny może zostać zagospodarowany poprzez ograniczone rozszerzenie wolnej przestrzeni wokół wieży, pod warunkiem usunięcia z tego terenu zalegających tam odpadów i śmieci nielegalnie nagromadzonych tam na przestrzenie dziesięcioleci. Był to jeden z warunków zagospodarowania tego terenu.
(krajobraz księżycowy nie zachęca do odwiedzenia tego terenu, no bo i po co. Napewno areał zostanie ogrodzony bo to przecież własność prywatna )
Autor -Norbert Wacławczyk
Pochodzenie nazwy
Według etymologii brzmienia nazwy tej miejscowości, jak przypuszczano została ona zapożyczona od słowa Rosa Róża. A więc nazwa odwołująca się do miejsca w którym rosły róże. Jednakże w świetle najnowszych informacji pochodzących z tak zwanej Kroniki Tarnowskiej mówiącej o miejscu gdzie trzymano konie dla książęcego dworu, należało by zrewidować określenie pochodzenia tej nazwy. Tam w opisie historii potyczki z mongolskim oddziałem w 1241 roku w czasie najazdy mongolskiego ( legenda o wojskach św. Jadwigi) wspomina się o pewnym bracie zakonnym którego zadaniem była hodowla koni dla dworu książęcego na Opolu. Porównując podobno brzmiące średniowieczne nazwy miejscowości, należy stwierdzić że nazwa ta została wyprowadzona od słowa Ross określającego bojowego konia. Także końcówka słowa miejscowości Rosniontau (tau) którego pisownię można odnaleźć w stary dokumentach, wskazuje wyraźnie na podobieństwo do słowa niemieckiego Tal czyli obniżenie terenu jak też słowa Stal czyli miejsca w którym znajdowały się zwierzęta. Odnosząc się do podobnej nazwy pod Norymbergą, tereny Frankonii w Niemczech miejscowości Rosstal, możemy porównawczo przeanalizować powstanie nazwy Rosniontau.
Miejscowość ta po raz pierwszy została wymieniona w roku 953 jako „Rossadal“ . Nazwa miejscowości została wyprowadzona od tak samo brzmiącej nazwy która pochodzi od starogermańskiego słowa „ros, hros“ (= Pferd, koń) co oznacza „Tal der Pferde“ (dolina koni). Tak więc nazwa ta może wskazywać na miejsce w którym prowadzono hodowlę koni. Tak więc znajdowało się tam miejsce gdzie zamieszkiwali ludzie zajmujcy się hodowla koni.
W stosunku do wspomnianej frankońskiej miejscowości, nazwa ta została wymieniona jeszcze w wielu dokumentach które potwierdzały jej zwizek z hodowla koni.