Odwiedzając cmentarze, nieraz zastanawiamy się, przechodząc obok pomników nagrobnych, nad symbolicznym, przesłaniem ideowym poszczególnych tablic i rzeźb ozdabiających groby. Cmentarze to nie tylko miejsce pochówku, lecz również obraz zawikłanej nieraz historii osób tam pochowanych. Umiejscowione tam dekoracje, tablice epitafijne i pomniki składają się na powszechnie znane i rozpoznawalne dla każdego mortualne akcesoria. Symbolika cmentarna przypominała o znikomości i nicosci życia doczesnego. Szcególnym elementem są nagrobki dziecięce ozdabiane aniołkami, z inskrypcjami nawiązujacymi do pamięci zmarłych dzieci i bólu po ich stracie. Wśród rzeźb cmentarnych pojawiają się Anioły Ciszy (Abbadon) i Aniały Nadziei, niosące spokój żywym i zmarłym. Szczególnie wymowne, obok samych figur Anioła są inskrypcje towarzyszące takim pomnikom.
Anioła Nadziei, jako symbol zadumy i miejsca modlitw za dzieci chore, nienarodzone, utracone i niechciane, odnajduje coraz częściej swoje miejsce na wielu polskich cmentarzach. Symboliczne znaczenie figury anioła ma swoje psychologiczne korzenie w religi chrześcijańskiej. Poprzez modlitwy oraz w chwilach zdumy daje poczucie bezpieczeństwa, wnosi nadzieję i spokój. Jest również mantalnym elementem który dodaje sił w trudnych momentach, pomaga zwalczyć samotność, nadając sens wielu sprawom. Miejscem w którym postawiona jest figura Aniała Nadziei najczęściej jest cmentarz, a mimo tego podczas jego odwiedzin jest źródłem pozytywnej energi, odpędzającej z naszej duszy złe myśli i moce. W takich momentach bliskość i obcowanie z Aniołem Nadziei przynosi ukojenie i momenty szczęścia. Modlitwa oddawana w bliskości tej figury otacza opieką i chroni nasze dzieci, strzeże od choroby i złego. Dlatego odwiedzając takie miejsce warto popaść w chwilę zadumy łącząc swoje myśli w modlitwie nie tylko z dziećmi które odeszły od nas do Boga, ale szczególnie z tymi które są obok nas i potrzebują naszego wsparcia.
Powód powstania pomnika Anioła Nadziei na szymiszowskim cmentarzu ma również swoją własną tajemniczą historię, którą przedstawiamy w poniższych informacjach. Kompleksowość tego pomnika polega na kilku odmiennych elementach, tworzacych jednak swoją spójnością jedną całość. Pierwszym elemnetem jest miejsce postawienia tego pomnika, a więc cmentarz. Także wybór motywu tego pomnika nie jest przypadkowy. Postać klęczącego, zamyślonego anioła jest typowym symbolem niewinności i zadumy. Epitafium umieszczone na tablicy podstawy pomnika, złożonej przed figurą, nawiązuje do myśli każdego rodzica który utracił swoje dziecko. Następnym intersującym elementem tego pomnika, jest tabliczka umieszczona z przodu na cokole, ufundowana przez parafian. Druga tabliczka znajduje się z tyłu cokoła, upamiętniająca tą fundację.
Według krewnych rodziny fundatora, historia ta związana jest z pewnym wydarzeniem jakie miało miejsce w drugiej połowie XX wieku. Nigdy opowieści związane z cudownymi uzdrowieniami nie były przez osoby trzecie traktowane poważnie. Opis faktów które poniżej zostaną podane, nigdy, nikt nie rozgłaszał w obawie przed fałszywym zrozumieniem. Miało to miejsce w czerwcu 1959 roku. W pewnej robotniczej rodzinie mieszkającej w czynszowym domu we wiosce, urodził się chłopiec jako czwarte z kolei dziecko, któremu na imię dano Jan. Dziecko rozwijało się w pierwszych dniach zdrowo, powodując rodość i zadowolenie wszystkich domowników. Aż pewnej majowej nocy niemowlę zaczęło głośno płakać, powodując niepokój wśród domowników. Wszelkie próby uspokojenia dziecka nie przynosiły skutku. Stosowano wszelkie znane i dostępne środki domowe. Sytuacja pogarszałasię jednak z minuty na minutę. Rodzice postanowili jak najprędzej sprowadzić pomoc lekarską. Do miasta było zbyt daleko, więc postanowiono wezwać lekrza z Prewentorium, które istniało w dawnym pałacu pohrabiowskim Strachwitzów. Wezwany lekarz przybył natychmiast. Badanie trwało krótką chwilę. Lekarz wchodząc do kuchni starał się ukryć swoje zwątpienie. Na pytanie rodziców w jakim stanie znajduje się dziecko, odpowiedział że w bardzo złym. I że jedyna nadzieja jest w szybkim przewiezieniu go do szpitala. Stwierdził ostry stan zapalenia opon mózgowych. Diecko dostało wysokiej temperetury, traciło przytomność. Próbowano obniżyć jego gorączkę poprzez zimne okłady. Zbudzono znajomego gospodarza Wieczorka który natychmiast zaprzęgnął konie do wozu. Pospieszono furmanką do szpitala w Strzelcach Op. W tym czasie babcia owego dziecka wraz z jego matką, rozpoczęły gorącą modlitwę do świętej Elżbiety, patronki matki, której obraz wisiał na ścianie. Rozpacz matki była tak wielka że łzy zalewały jej policzki a słowa modlitwy coraz trudniej wychodziły z jej ust. Tylko łkanie i szloch wstrząsał jej ciałem. Nie mogąc dalej się modlić wyszła na podwórko a poźniej aby się uspokoić, zrobiła spacer na ,,zołpociu,, Cały czas płakała modląc się cicho. Poszła w kierunku ,,Kliczowej Górki,, i tam, jak poźniej mówiła do swojej matki, zobaczyła postać kobiety w szarej sukni i w takim samy płaszczu. Postać ta nic nie mówiła, tylko klękając na ziemię zwróciła swoją twarz w kierunku nieba. Tak samo zrobiła zaskoczona zrozpatrzona kobieta. Zatapiając się w modlitwie prosiła matkę Boską o wstawiennictwo u Boga, aby jej syn został uzdrowiony. Nie mogła stwierdzić jak długo ta cała sytuacja trwało, lecz gdy się ocknęła, wokoło był już szary świt. Wrociwszy do domu zastała tam modlącą się domowników i matki kobiety, której wszystko opowiedziała. Obydwie odmówiły jeszcz jedną modlitwę do Matki Boskiej. Starsza z kobiet poszła do pracy na do zakładów wapienniczych, młodsza udała się pieszo do szpitala. W tym samym mniej więcej czasie kiedy ukazała się postać kobiety na ,,Kliczowej Górce,, furmanka wraz z chorym dzieckiem dotarła do szpitala. Dyżurny lekarz zbadał dziecko stwierdzając że ma silne zapalenie opon mózgowych i faktycznie stan jest bardzi ciężki, jeżeli by nie powiedzieć, beznadziejny. Dziecko otrzymało jedynie lekarstw na zbicie gorączki. Jednakże lekarz dyżurny stwierdził iż nic nie może zrobić i jedynie należy mieć nadzieję że stanie się cud. Trzy dni i trzy noce dziecko leżało nieprzytome na granicy życia i śmierci. Wreszcie czwartego dnia gorączka opadła i jego stan zdrowia zaczął się poprawiać. Przez wszystkie dni w domu rodziców dziecka modlono się wieczorną porą, a w modlitwach tych uczestniczyły także najbliższe sąsiadki. Matka dziecka wychodziła na spacer na ,,zapłocie,, by samotnie modlić się pod ,,kliczowym wzgórkiem,, gdzie ukazała się jej postać tajemniczej kobiety. Odwiedzała również kościół gdzie spogladała na witraż św. Elżbiet, wtedy to złożyła przyrzeczenie, iż jak tylko spełni się jej prośba, będzie przychodzić w to miejsce gdzie ukazała się ta postać, składając podziękowania za cudowne uzdrowienie. Dziecko wyzdrowiało, chociaż trwało to długi czas. Nikt z lekarzy nie dawał mu jakichkolwiek szans, Lekarze twierdzili że niemowlę nie przeżyje, wszyscy byli zaskoczeni że jednak dziecko przetrzymało tą chorobę. Obawiano się że mogą nastąpić powikłania, jednak wszysko ułożyło się pomyślnie. Czy stał się cud, czy też organizm dziecka sam się obronił. Pozostanie to niewyjaśnioną tajemnicą. Jednak matka dziecka, które dzisiaj jest dojrzałą kobietą, twierdziła że naprawdę św. Elżbieta ukazała jej się na ,,Kliczowej Górce,, Jak później opowiadała pragnęła postawić w tym miejscu małą kapliczkę lub krzyż, jednak możliwości finansowe nie pozwoliły jej na zrealizowanie tego pragnienia. Co roku odwiedzał jednak to miejsce, modląc się oraz kładąc na leżącym dużym kamieni polne kwiaty. Może jeszcze ktoś z rodziny, postawi tam krzyż lub kapliczkę na pamiątkę tego wydarzenia.
Do Szymiszowa zawitałam przypadkowo. Odwiedziłam miejscowy pałac oraz kościół. Przy tej okazji stwierdziłam że cmentarz w Szymiszowie jest jednym z piękniejszch tego typu obiektów w powiecie strzeleckim. Odnajdziemy tutaj miejsce spoczynku człowieka legendy, twórcy akt zbrodni katyńskiej, profesora Zdzisława Stahla i jego matki Zofii Stahl. Jednak szczególnej uwadze, obok interesujacej architektury i historii miejscowgo kościółka, polecam odwiedzenie pomnika Anioła Nadziei, który swoją tajemniczością wywołuje zaciekawienie i chęć poznania jego historii. Właśnie w okresie lata, miejsce to jest szczególnie piękne i godne polecenia dla każego kto odwiedza tą malowniczą miejscowość.
Turystka z Wielkiej Brytanii